Drugi Halfironman w Gdyni to impreza, na którą długo czekałem. Po pierwsze, bardzo wkręciłem lub wpływałem się w triathlon a po drugie to super impreza. Jak w roku poprzednim dzień przed startem pojawiłem się w strefie zmian i zostawiłem rower. Potem lekki melanż na półwyspie i rano razem z Arkiem sunęliśmy na start. Na starcie zawodników więcej niż rok temu wiec i spodziewana pralka większa. Stresu związanego z pływaniem już nie było, mój „potwór z głębin” już się nie pojawił, pojawili się natomiast inni zawodnicy, którzy płynąc wszystkimi stylami byle nie kraulem, skutecznie utrudniali mi życie. Pływanie to był koszmar… Chaos jaki panował w wodzie był olbrzymi. Dopiero na ostatnich metrach zrobiło się luźniej. W przyszłym roku ustawie się z przodu. Mam dość „żabkowiczów”. W wodzie straciłem (prawie) okulary i kilkukrotnie czepek. Organizatorzy nawet zafundowali 50m płyciznę, gdzie można było stąpać po dnie:) Taki dowcip z ich strony. Rower przewidywalnie, choć 8 min lepiej niż w roku poprzednim. Pewnie to zasługa pozycji czasowej, którą zapewnił mi mój stary/nowy CUBE. Lemondka, siodełko i sztyca FF pochyliły mnie znacząco. Na końcówce trasy rowerowej (w tym roku dwie duże pętle) zacząłem mieć lekkie problemy z żołądkiem, które towarzyszyły mi przez połowę biegu. W T2 sikanie pod krzakiem nie pomogło:) ale dołożyło mi z 20 sec. Bieg zacząłem szybko, ale po pierwszym kilometrze zwolniłem do ok 5:15. Ból brzucha nie dał mi szybciej biec. Cztery pętle nie zmęczyły mnie tak jak rok temu - było lepiej. Gdyby ból przeszedł wcześniej pewnie byłoby super.W zakładanym tempie ok 4:50 biegłem na ostatnich 4ech kilometrach. Meta i „piątka” z Łukaszem Grassem, który jak przed rokiem komentował zawody z linii mety. Sierpień przyszłego roku też pod znakiem Gdyni, ale teraz pod szyldem IronMan70.3 Gdynia. Satysfakcja z ukończenia kolejnego triathlonu na dystansie długim z czasem: 5h35m45s (734 miejsce na 1317 skalsyfikowanych). Moje Czasy: pływanie 00:42:27/1064 | T1 00:06:56/1072 | rower 02:52:47/960 | T2 00:03:17/980 | bieg 01:50:18/441