To miało być lekkie rozbieganie po Rzeźniku. Niecałe 2 dni po Rzeźniku. I było - czas istotnie na to wskazuje. Najpierw tempo 5:15 potem nawet 4:45 a na koniec 3:30 :). Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że tego dnia wieczorem wiedziałem, że mam ospę:( Fuck...