Treningowo choć szybko, chciałem 4:20 średnio na kilometr bo zaraz po chorobie wiedziałem, że sub 1:30 nie pójdzie. Wyszlo 4:27 ale to z powodu, że na ostatnich 5ciu km było ciężko utrzymac szybsze tempo - a nie miałem celu biegowego więc po prostu zwolniłem.